Archiwa tagu: malus domestica

Jabłoń domowa

Wśród roślin sadowniczych jabłoń jest najważniejsza. Aktualnie na świecie uprawia się kilka tysięcy odmian szlachetnych, i to wszędzie gdzie tylko się da, od zimnych regionów północnych po subtropiki. Nasz rodzimy gatunek to jabłoń dzika (Malus silvestris), która także – co jest pewne – była wykorzystywana w hodowli nowych odmian. Jabłoń jako gatunek należy do rodziny różowatych (Rosaceae). Prócz niej warto wspomnieć o jabłoni śliwolistnej (Malus prunifolia) czy jabłoni rajskiej (Malus paradisiaca), które nie tylko wydają jadalne owoce, ale również miały niebagatelny udział w hodowli odmian szlachetnych, znanych pod wspólną nazwą jabłoni domowej.

Jabłoń domowa (Malus domestica) to drzewo w kilku tysiącach odmian, powstałe przez krzyżowanie rozmaitych wyjściowych gatunków dzikich. Osiąga do 10 m wysokości. Liście ma jajowate bądź jajowato-lancetowate, nieco owłosione. Wydaje okazałe kwiaty o barwie od białej do różowej, które po przekwitnięciu wiążą się w mniej lub bardziej okazałe owoce o kolorach od zielonego przez żółty do czerwonego.

Owoce dzikiej jabłoni mają niewielkie znaczenie lecznicze, głównie uodparniające i wzmacniające organizm oraz przeciwbiegunkowe.

Niezmiernie istotne jest formowanie koron jabłoni i późniejsze ich przycinanie. Sadownikom amatorom zaleca się formowanie korony prawie naturalnej. A zaczyna się to tak: Na miejsca stałe sadzi się jedno- bądź dwuletnie okulanty, które w pierwszym roku po posadzeniu na wiosnę się przycina. Gdy zaczynają tworzyć zaczątki przyszłych konarów, czyli roślina zaczyna tworzyć pędy boczne, zakłada się na nie klamerki (mogą być zwykłe spinacze do bielizny), delikatnie przyginając je tak, aby w czasie rośnięcia pomiędzy nimi a przewodnikiem tworzył się dość szeroki kąt. W pierwszym roku na tym poprzestajemy.

W drugim roku uprawy owe pędy boczne, które jak tego chcieliśmy, wytworzyły szerokie kąty względem przewodnika, przyginamy (mocujemy je tak, aby nie pokaleczyć kory) poziomo, sam zaś przewodnik ucinamy na wysokość około 60 cm.

Kiedy drzewko zaczyna formować drugie piętro pędów, znów przyginamy je, mocując klamerkami prawie pionowo względem przewodnika.

W trzecim roku usuwamy wszystkie pędy, które wyrosły z pnia lub pędów pierwszego piętra. Pędy drugiego piętra, podobnie jak pierwszego, naginamy maksymalnie do poziomu. Co do pędów, które utworzyły trzecie piętro, to nie ma potrzeby niczego z nimi robić. Pozostawiamy je takie, jakie wybiły.


Formowanie tego typu korony trwa zatem trzy lata (gdy drzewa silnie i dobrze rosną). Może jednak być i tak (jeśli drzewa są słabe bądź bardzo słabe), że formowanie przedłuża się nawet (maksymalnie) do pięciu lat. Formując drzewo, zwracamy uwagę, by nie osiągnęło wysokości ponad 3 m, jeszcze lepiej, jeśli jest niższe, dlatego w kolejnych latach uprawy usuwamy przewodnik. Co zaś do korony, to w ten sposób formowana wytwarza kilkanaście konarów i oczywiście, co łatwo przewidzieć, zagęszcza się. Należy więc usunąć wszystkie zbędne pędy, pozostawiając ich maksymalnie osiem.

Prócz wyżej opisanego istnieją jeszcze i inne sposoby formowania korony, które są szczegółowo opisane w fachowej literaturze.

Jeśli chodzi o zabiegi pielęgnacyjne, ograniczamy się do odchwaszczania ziemi wokół drzew i jej spulchniania przez płytkie motyczkowanie, a także raz na trzy-cztery lata dokarmiania nawozami (najlepiej naturalnymi).

Rozmnażanie jabłoni jest proste: szczepimy ją na siewkach dzikiej jabłoni, na Antonówce zwykłej, Inflanckiej i Hibernal.

Najprościej jednak kupić gotowe sadzonki w szkółce.

Teraz koniecznie należy wspomnieć o szkodnikach i chorobach jabłoni. Chyba wystarczy, że je wymienię.

Choroby grzybowe i bakteryjne: rak drzew owocowych srebrzystość liści, zgorzel kory, zaraza ogniowa, rak bakteryjny, guzowatość korzeni, parch jabłoni i gruszy, mączniak jabłoni, brunatna zgnilizna drzew pestkowych. Nic wymieniłem tutaj wszystkich chorób, można je znaleźć w pomologicznej literaturze naukowej, a także w programach ochrony publikowanych każdego roku. Tam też można się dowiedzieć, jak owe choroby zwalczać. Powinienem wspomnieć, że drzewa uszkadzają nornice i zające.


Oto kilka odmian, które warto uprawiać na działce lub w przydomowym ogrodzie:

  • Oliwka czerwona. Wydaje kuliste, lekko spłaszczone owoce o barwie amarantowej z niebieskawym nalotem. Dojrzewa w połowie sierpnia, słabo rośnie, bardzo wytrzymała, dość odporna na choroby grzybowe. Smaczne, deserowe i także nadające się na przetwory owoce dojrzewają w połowie sierpnia. Stara odmiana.
  • Papierówka biała. Rodzi owoce średniej wielkości o barwie od białej do białożółtawej, bardzo smaczne, dojrzewające w połowie sierpnia.
  • Reneta ananasowa. Rodzi małe owoce, za to bardzo smaczne, dojrzewające w listopadzie i bardzo długo się przechowujące. Co do samego drzewa, to słabo rośnie, wytrzymałe na mróz i choroby grzybowe.
  • Królowa renet, inaczej Złota reneta. Daje średnie owoce o barwie złocistożółtej, doskonała w smaku. Nadaje się jako owoc deserowy, ale także na przetwory. Drzewo rośnie wysokie, jest bardzo plenne i bardzo wcześnie wchodzi w owocowanie. Odporne na mróz.

Wymienione odmiany są dość stare, istnieje wiele nowych, o których można dowiedzieć się, nabywając ich sadzonki.

jabłoń domowa - malus domestica
Jabłoń domowa – Malus domestica