Brzoskwinia zwyczajna (Persica vulgaris), należąca do rodziny różowatych (Rosaceae), to drzewo owocowe pochodzące z Chin, gdzie w zamierzchłej przeszłości zostało udomowione. W wyniku prac hodowlanych uzyskano wiele wartościowych odmian tej rośliny, różniących się wieloma cechami: siłą wzrostu, odpornością na mróz i choroby, a przede wszystkim wielkością, wyglądem i smakiem owoców.
Brzoskwinia zwyczajna jest niewielkim drzewem, rzadziej silnym krzewem, dorastającym do wysokości 3 (maksymalnie 6) m. Liście ma długie wąskie, lancetowate, o drobno piłkowanych brzegach. Kwiaty, pojawiające się wczesną wiosną, są różowej barwy. Wiążą się później w kuliste owoce typu pestkowca, mogące osiągać do 10 cm średnicy. Są one soczyste, mięsiste, wyborne w smaku. Znakomite jako owoce deserowe, doskonale nadają się też na przetwory.
Ze względu na wygląd owoców brzoskwinie dzieli się na dwie grupy: nektaryny – o skórce gładkiej, i zwyczajne – o skórce omszonej. Kolor owoców może być różny, zależnie od odmiany, od zielonego po złocistopomarańczowy. Ponieważ brzoskwinia jest rośliną klimatu znacznie łagodniejszego od tego, który panuje w Polsce, nie wszystkie jej odmiany nadają się do uprawy na naszych działkach. Pomologowie za-lecają między innymi:
Kijowską wczesną, dość wytrzymałą na mróz, o owocach zielonkawobiałych lub białych z rumieńcem, dojrzewających na przełomie lipca i sierpnia; Royalvee, średnio wytrzymałą na mróz, z pomarańczowymi owocami z rumieńcem, dojrzewającymi w sierpniu; Reliance (najlepsza dla nas), wytrzymałą na mróz, z owocami pomarańczowymi z rumieńcem, dojrzewającymi w sierpniu; Siewkę rakoniewicką, wytrzymałą na mróz, z owocami niezbyt smacznymi, zielonkawymi z rumieńcem, dojrzewającymi około połowy września (czasem i później).
Brzoskwinia jest dość kłopotliwa w uprawie, ale jeśli o nią zadbamy, wynagrodzi nam starania wybornymi owocami. Na działce czy w ogródku wymaga stanowiska słonecznego, osłoniętego od wiatrów i mrozu (a zatem wystawa zachodnia jest dla niej absolutnie nieodpowiednia). Bez zabezpieczenia znosi temperaturę do – 28°C. Jeśli spadnie ona poniżej tej granicy, drzewa cierpią od uszkodzeń mrozowych.
Najniebezpieczniejsze dla brzoskwiń są długie okresy odwilży i później następujący po nich gwałtowny spadek temperatury. Wtedy przemarzają im pędy i pąki kwiatowe. Niebezpieczne są też przymrozki w okresie kwitnienia drzew, które często niszczą wszystkie kwiaty, przez co nie ma i owoców. I to jest najpoważniejsza wada brzoskwiń: niepewność, czy w danym roku zbierzemy z drzewa plon czy mróz zniszczy kwiaty.
Drzewka wymagają gleby dobrze uprawionej, zasobnej w składniki pokarmowe, urodzajnej i żyznej. Nic znoszą gleb podmokłych i kwaśnych. Zaletą brzoskwini jest bardzo wczesne wchodzenie w okres owocowania, zwykle w drugim, trzecim roku po posadzeniu.
Brzoskwinie wymagają cięcia i formowania. Pierwsze cięcie wykonuje się po posadzeniu, skracając przewodnik do maksymalnej wysokości 70-80 cm. Boczne, słabe pędy winno się usuwać całkowicie, silne natomiast skracać o połowę.
Koronę formujemy później. Literatura fachowa omawia trzy rodzaje koron:
Korona piętrowa ze skróconym przewodnikiem. Na drzewkach formuje się dwa piętra korony: pierwsze piętro, trzy-cztery konary na wysokość 30-50 cm od powierzchni gleby, drugie ? około 60 cm powyżej pierwszego, nad nim również usuwa się przewodnik.
Korona kotłowa (wazowa). Ma trzy-pięć konarów ułożonych w bliskiej odległości i rozchodzących się regularnie na boki. Dzięki temu uzyskuje się dobre oświetlenie wnętrza korony.
Korona krzaczasta. Stosowana jest głównie do drzew Siewki rakoniewickiej mnożonej generatywnie (z siewu). Nisko przycięte siewki tworzą koronę tuż przy samej ziemi (dr Tadeusz Jakubowski, Brzoskwinia i morela, Warszawa 1991, s. 21-22).
Ten sam autor na temat cięcia brzoskwiń pisze jeszcze:
„Cięcie korekcyjne (formujące). Ma na celu utrzymanie określonego typu korony i właściwej wielkości drzewa oraz zapewnienie dobrego oświetlenia całej korony.
Cięcie sanitarne. Polega na usuwaniu zeschłych, uszkodzonych mechanicznie lub porażonych przez mróz i choroby drobnych pędów, gałęzi i konarów. Może być ono wykonywane wyłącznie z cięciem formującym wiosną lub jako cięcie dodatkowe latem.
Cięcie na owoc. Polega na skracaniu pędów owoconośnych. Zależnie od siły wzrostu drzew, odmiany i intensywności kwitnienia czy liczby zawiązków, pędy skraca się o 1/3-2/5 ich długości lub na około 15 węzłów. Cięcie na owoc może być częściowo zastąpione przerzedzaniem zawiązków.
Cięcie na pędy zastępcze. Polega na przycinaniu pędów jednorocznych na długość 10-15 cm. Na skróconym pędzie powinny pozostać 2-3 pąki wegetatywne. Z wyrosłych z tych oczek dwóch pędów górny pozostawia się jako owoconośny i skraca go o jedną czwartą, dolny przycina na 2 oczka. Wiosną trzeciego roku wycina się całkowicie pęd, który owocował, a dwa pozostałe przycina się jak w drugim roku (…).
Podstawowym zadaniem cięcia owocujących drzew jest uzyskiwanie corocznie nowej generacji silnych pędów jednorocznych, gdyż tylko na nich uzyskuje się najdorodniejsze owoce. Na drzewach dokonuje się zwykle jednego cięcia wiosną. Jest to połączone cięcie formujące, sanitarne, na owoc i na pędy zastępcze” (ibidem, s. 25).
Po około dziesięciu-dwunastu latach uprawy stosujemy jeszcze jedno cięcie, mające na celu odmłodzenie drzew. Skracamy wówczas wszystkie konary tak silnie, by wysokość drzewa po cięciu nic przekroczyła 2 m. Dalsza pielęgnacja brzoskwiń polega na systematycznym odchwaszczaniu gleby wokół drzew i spulchnianiu jej. Na zimę – gdy jest to tylko możliwe – dobrze jest okrywać drzewa, owijając pnie i konary słomą lub choćby mocnym papierem pakowym, pochodzącym na przykład z worków po cukrze czy cemencie. Absolutnie zabronione jest owijanie roślin folią polietylenową, która uniemożliwia parowanie i cyrkulację powietrza, prowadząc tym samym do gnicia pędów.
Jeśli zdarzy się, że mróz zniszczy nam całe drzewka, nie należy wykopywać ich korzeni, bo z nich zregenerują się drzewa. Nowe pędy, które wyrosły powyżej miejsca szczepienia, dadzą nową koronę, te zaś, które wyrosły poniżej miejsca szczepienia, należy usuwać. Oczywiście, całą przemarzniętą część drzewa należy uciąć aż do żywej tkanki.
Brzoskwinie można rozmnażać samemu. Podkładki uzyskuje się w ten sposób, iż pestki wybrane z całkowicie dojrzałych owoców brzoskwini (najlepiej odmiany Siewka rakoniewicka) stratyfikuje się w temperaturze bliskiej 0°C, a na wiosnę wysiewa co 15 cm w rzędzie, zachowując odstępy międzyrzędzi nic większe niż 30 cm. Zwykle siewki rosną tak bujnie, że przynajmniej ich część nadaje się do oczkowania już w sierpniu tego samego roku, w którym zostały zasiane. Oczka pobieramy z drzew owocujących.
Brzoskwinie bywają atakowane przez szkodniki (najczęściej mszyce) i choroby, spośród których groźne są: rak bakteryjny, uszkadzający konary, pnie, kwiaty i liście; kędzierzawość liści brzoskwini porażająca głównie liście, ale mogąca też porażać i kwiaty (na silnie opanowanych drzewach możemy w ogóle nic doczekać się plonu). Inne z chorób, które mogą zagrażać brzoskwini, omówiłem w rozdziałach poświęconych ałyczy oraz tarninie i do nich odsyłam. Choroby zwalczamy, stosując się do zaleceń podawanych w publikowanych corocznie programach ochrony roślin.
Chociaż kwiaty oraz liście brzoskwiń mają pewne (niewielkie) zastosowanie lecznicze i można ich używać (ale tylko za wiedzą i zgodą lekarza, ponieważ zawierają trującą amygdalinę) jako środków łagodnie przeczyszczających, regulujących procesy trawienia i słabo przeciwbólowych, nic będę się tym dłużej zajmował. Owoce brzoskwiń mają za to poważne znaczenie dietetyczne. Zawierają liczne biologicznie aktywne substancje, m.in. cukry, kwasy organiczne, prowitaminę A, witaminy B1, C, PP, a także potas, fosfor, wapń, magnez i żelazo.
Brzoskwinia zwyczajna (Persica vulgaris)